Odpowiedz  Napisz temat 
Strony (5): « Pierwsza [1] 2 3 4 5 Następna > Ostatnia »
Polskie Tatry 2006 - sierpień
Autor Wiadomość
Piotr

****


Postów: 122
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #1
Polskie Tatry 2006 - sierpień

Sam już nie pamiętam dokładnego dnia wyjzdu. 9-10 sierpnia. Pociąg Poznań-Zakopane po godzinie 19. Byłem cały szczęśliwy, że tylko 11h w pociągu (najszybsze połączenie bezpośrednie z Poznania Toungue). Ledwo co udało uzbierać się uzbierać sianko i w drogę. Już sama podróż zapowiadała, że wypad może nie być tak idealny jakbym sobie życzył. Zamiast 11h spędziliśmy w pociągu (pojechałem z kumplem) 14h. Snu prawie w ogole, a noc poprzedzająca wyjazd wiadomo emocje radość już by się chciało jechać, więc wiadomo za długo w objęciach Morfeusza nie byłem Toungue. Ledwo żywi wysypaliśmy się na dworcu i pytanie co dalej Toungue. W Zakopanem byłem po raz 2-rugi. Aż wstyd się przyznać, ale to był dopiero drugi wypad w Tatry (za pierwszym razem 7 dni w Novej Lesnej kilka lat wcześniej). Kwaterę mieliśmy wynajętą ale Krzeptówki długie są Toungue I trochę czasu zeszło zanim trafiliśmy. W końcu jednak udało się. Dotarliśmy na miejsce. A, że pokoje nie były jeszcze gotowe to przebraliśmy się i mimo tego, że byliśmy śpiący poszliśmy na mały rekonesans. Z racji późnej godziny stwierdziliśmy, że spacerek na Nosal a następnie na Butorowy Wierch będzie idealnym rozwiązaniem. Pogoda była wspaniała (a następne 10 dni było conajmniej przeciętne Toungue). Pierwsza panorama z Nosala zrobiła fantastyczne. Wszystko byłoby fantastycznie gdyby nie aparat który ze sobą mieliśmy. Cyfrówka która prześwietla wszystkie zdjęcia. Gdyby nie uprzejmość pewnej bardzo miłej parki nie mielibyśmy ani jednego zdjęcia z tej wycieczki. Z Nosala przez Gubałówkę na Butorowy i zjazd wyciągiem krzesełkowym. Widoki fantastyczne Smile O 18 byliśmy spowrotem a o 19 spaliśmy jak nigdy przedtemToungue.

Rano o 7 pobudka (trzeba było odespać całe 2 dni prawie bez snu) i ambitny cel przejścia większości Tatr zachodnich. Wjeść na Grzesia przez Rakoń, Wołowiec, aż po Bystrą i dalej już w dół albo grzbietem Ornaku albo Doliną Starorobociańską. Plan ambitny ale pogoda pokrzyżowała plany. Już na Grzesiu nie było najprzyjemniej, a na Rakoni wiatr się wzmógł i zrobiło się naprawdę bardzo zimno. I mimo tego, że założylem na siebie wszystko co miałem w plecaku to niestety nie mogłem się rozgrzać. Nawet ciepła herbata nie pomogła Sad. Wodoczność była beznadziejna a zimno dokuczało, a nic nie zapowiadało poprawy pogody więc zrezygnowaliśmy (wiedząc, że mamy jeszcze wiele dni przed sobą i że jeszcze tutaj wrucimy Smile). Jak się później miało okazać była to bardzo dobra decyzja gdyż przez ostanie 1,5 h na szlaku towarzyszł nam tylko descz momentami bardzo ulewny.




Załączone pliki Miniatury
               
27-11-2006 05:23 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Piotr

****


Postów: 122
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #2
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

Na następny dzień zaplanowaliśmy wyprawę do Doliny 5 Stawów przez Zawrat, a z doliny 5 Stawów Zielonym szlakiem do wodogrzmotów.
Pogoda jak zresztą codzień nie była idealna. Wyższe partie gór przykryte były pierzynką. Widoki i tak były wspaniałe. Pogoda popsuła się podczas podejścia na Zawrat. Ostatni odcinek to tylko wszechogarniająca biel Toungue. I tu kolejne nieszczęście. Okazało się, że bateria aparatu nie trzyma za długo Toungue. Zdjęcia na Zawracie tym razem nie udało się zrobić. Ale to co utkwiło w pamięci to tylko odgłosy osób maszerujących orlą. Gdy tylko weszliśmy na przełęcz nagle chmury zniknęły. Szybki posiłek i na dół. Wszystko byłoby pięknie gdyby udało się zrobić kilka ładnych zdjęć. Plan ten udało się zrealizować w czasie ostatniej wycieczki.

3 dzień. W planach był Giewont-Czerwone Wierchy-Tomanowa Polska- Hala pod Ornakiem. Dzień zapowiadał się wspaniale. Rano było bezchmurnie. I taka pogoda utrzymywała się aż do momentu kiedy to znaleźliśmy się pod Giewontem. i nagle w kilka minut pogoda diametralnie się zmieniła. Owszem na Giewont weszliśmy ale panoramy na Zakopane i Tatry zachodnie i Wysokie już nie było. Tylko Kopa Kondracka Toungue. No ale planów nie miliśmy zamiaru zmieniać. Niestety poraz kolejny pogoda nie pozostawiła nam większego wyboru. Zeszliśmy na Halę Kondracką i tam na moment przestało padać. jednka już po kilku minutach ponownie się rozpadało (jak z cebra !!!). Takiej ulewy to ja nie pamiętam. Po prostu sciana deszczu. Padać przestało jak doszliśmy do Kuźnic (o naturo złośliwa).

A teraz lece na trening późno się zrobiło Smile




Załączone pliki Miniatury
           
27-11-2006 05:52 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Fazik
Kierowca TYRa
*****


Postów: 6,681
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jul 2006
Status: Offline
Post: #3
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

Tak to bywa, nie zawsze trafisz na cudną, krystaliczną pogode, ale najważniejsze to to że byliście i poczuliście to coś co nas w góry pcha, to szczęście po powrocie, to nic że zmokliście, ciuchy wyschną, szkoda tylko że nie wzięliście rezerwy "prądu" do aparatu ale na pewno następnym razem zapas będzie.
a w załączeniu Zakopane z Giewontu Smile
   



Wyrwać się z miejskiego betonu, choć na dzień, choć na chwilkę, Żeby nie zwariować...
27-11-2006 06:33 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
KaRoLiNa :)
:)
*****


Postów: 561
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jul 2006
Status: Offline
Post: #4
Rolleyes  RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

Piotr napisał(a):
Pociąg Poznań-Zakopane po godzinie 19(...), że tylko 11h w pociągu (najszybsze połączenie bezpośrednie z Poznania Toungue).

Heh..ja jadę od 19 do 7 z minutami....ponad 12 h!!!! Ale czego to się nie robi...nigdy też nie śpię w pociągu i wyłączam wtedy moją wyobraźnię bo jak bym zaczęła myśleć za dużo to oj joj joj... Smile

Piotr napisał(a):
Zamiast 11h spędziliśmy w pociągu (pojechałem z kumplem) 14h.

A ja jak wracałam to spędziłam 17 godzin.Gdzieś za Suchą Beskidzką pociąg śmiertelnie potrącił pieszego...no i trzA było później czekać...dłuuugo czekać.....


27-11-2006 06:50 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
spoko
rock spires hunter


Postów: 2,699
Grupa: Zbanowani
Dołączył: Oct 2006
Status: Niedostępny
Post: #5
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

Deszcz jak deszcz ale dobre chwile pogody też były co widać na zdjęciach.Te z mgiełkami wyglądają jakby dymiący Wezewiusz.Świetnie wyszły.Ale podziwiam też tę parkę która Wam towarzyszyła tyle dni robiąc Wam zdjęcia (pełne poświęcenieSmile).Czekamy na dalszą relację



Aby wędrować po górach nie wystarczy mieć tylko dobre nogi ale także dobre oczy aby ich piękno podziwiać oraz dobre serce aby je pokochać.... .
27-11-2006 09:03 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Ustrik

*****


Postów: 1,182
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2006
Status: Offline
Post: #6
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

zdjęcie 2 i 3 są nadzwyczajne - uwielbiam.
Fazik fajnie ten cień ci się ułożył. ja mam upatrzony taki moment z Tarnicy jak jej cień pada na zbocze Krzemienia. Mam obiecane u Pana Boga zrobienie takiego zdjęcia Smile bo ostatnio mnie baterii zabrakło.



-No, ale po co ty tam leziesz?
-No bo tak i już.
27-11-2006 10:28 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Piotr

****


Postów: 122
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #7
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

Nie nie nie źle się zrozumieliśmy Toungue tą parkę to tylko na Nosalu spotkaliśmy. Później w akcie desperacji przeszliśmy przyspieszony kurs obsługi lekko napsutego aparatu Toungue. Nie będe cytował tego co mówiliśmy bo uwierzcie mi nie nadaje się to do druku. Byliśmy wściekli (najdelikatniej mówiąć), ale od Gubałówki to już ta wredna cyfrówka zdjęcia robiła (czasem 1 z 10 Toungue). Na Zawracie na przykład nigdy zjęcia nie zrobiła a próbowałem z 50-60 razy Sad. W końcu telefonem komórkowym przy tabliczkach zrobiliśmy, bo już chcieliśmy wyrzucić ten zasr... apart Toungue


27-11-2006 11:28 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Piotr

****


Postów: 122
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #8
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

Cóż 6 dzień mimo desczu Koscieliska. Wtaliśmy o 6 rano ale nie widzieliśmy nawet Butorowego Sad. Położyliśmy się więc spać dalej. Jednak po 10 nie wytrzymaliśmy Ale opłaciło się pod koniec dnia wypogodziło się Big Grin. Niestety dopiero pod koniec dnia Sad

http://img216.imageshack.us/my.php?image...783co2.jpg

http://img362.imageshack.us/my.php?image...789bb6.jpg

http://img227.imageshack.us/my.php?image...796jh8.jpg

Dzień mimo wszystko udany, a pogoda piękna ale dopiero od Smerczyńskiego Stawu Smile. A kiedy dotarliśmy do domu mój but się rozkleił Sad, nie polecam dlatego butów formy meindl :S:S:S (but po wujku bo studenta nie stac na buty, ale mimo to jakoś nie przystoi aby but kompletnie się rozdrobnił Sad


W ruch poszedł butaprem, ale niestey podejście Starorobociańska na Siwą przełęcz po naprawdę bardzo mokrej nawieżchni dało się butom poważnie we znaki Sad. Powoli znowu traciły kontakt z rzeczywistością Toungue A tak poza tym to tuż przed Siwą przłęczą pogoda znów gwałtownie się załamała Sad

http://img399.imageshack.us/my.php?image...803pl2.jpg ( w dolinie Starorobocianskiej)

http://img296.imageshack.us/my.php?image...804le9.jpg

Dejw w dolinie Starorobocianskiej http://img355.imageshack.us/my.php?image...805qn3.jpg

http://img292.imageshack.us/my.php?image...808sa2.jpg

http://img354.imageshack.us/my.php?image...811no3.jpg - kocham to zdjęcie Toungue

http://img89.imageshack.us/my.php?image=pic00812tv6.jpg ( w tle Klin Big Grin),

http://img85.imageshack.us/my.php?image=pic00815cs2.jpg (podejście pod Bystrą)

http://img218.imageshack.us/my.php?image...818mw9.jpg ( Kolejny widok na Klin)

http://img72.imageshack.us/my.php?image=pic00845td8.jpg (tuż ponad Jarząbczym - jedno z moich ulubionyc Toungue - na zdjęciu Dawid mój wierny kompan Big Grin)

Widok z Jarząbczego w stronę Łopaty Smile - i znowu brak tabliczek Sad - http://img89.imageshack.us/my.php?image=pic00846xa0.jpg

http://img172.imageshack.us/my.php?image...849yc9.jpg - podejście po Łopatę Smile

http://img296.imageshack.us/my.php?image...851xv7.jpg - w tle Jarząbczy Big Grin

Dejw na tle Wołowca Big Grin - http://img206.imageshack.us/my.php?image...852bg0.jpg

w tle Niżne Tatry Big Grin - (jezeli cokowliek widać Toungue) - http://img175.imageshack.us/my.php?image...858gp8.jpg - zdjęcie z Wołowca Smile

http://img175.imageshack.us/my.php?image...858gp8.jpg - jedno z moich ulubionych Big Grin - tak puszka i butelka zabrana ze sobą do Zakopca (nigdy nie śmiecimy na szlaku Smile

Tak prawdę mówiąc to sam szlak nie jest zbyt wymagający. jedynym problemem jest nakładające się zmęcznie - polecam więc podzielić cała eskapadę na 2 dni Big Grin. Nie spieszyliśmy się ale jednak w nogach czuliśmy te kilka kilometrów które zrobiliśmy szczególnie podczas podejścia pod Wołowiec - jak dla mnie to góra płaczu Toungue.

Na Łopccie o mało się nie połamałem. Po deszczu kawałek skałki był bardzo śliski, a że przejście nie wyglądało na skomplikowane kompletnie je zlekceważyłem. Całe szczęście skończyło się na kilku obtarciach Smile

Zejście z Wołowca było jak zawsze monotonne. Cóż Chochołowska nie jst moją ulubioną doliną Toungue. Po 13-14 h na szlaku w końcu zeszliśmy. Busik który nas zabrał do domku był jak zbawienie. Poważnie obawialiśmy się, że będziemy musieli odległość tą iść pieszo a wówczas napewno najszczęsliwsi byśmy nie byli Toungue. To był cudowny dzień mimo nie sprzyjającej aury. Wypad naprawdę udany, ale jednak troszcekę długi Smile. Może nie jeżeli idzie o kilometry ale szczególnie czasochłownny jeżeli chce się choć troszeczkę nacieszyć widokami Smile


28-11-2006 01:08 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Piotr

****


Postów: 122
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #9
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

Jutro relacja z dnia 8 i 9 Big Grin. Dobranoc Big Grin Trzeba wstać za 6 h na naszych siatkarzy Big Grin Do boju Polsko Big Grin

Ps. przepraszam, że nie zamieściłem wszystkie go w 1 post-cie ale nie byłem w stanie. Wiadomość z którą nie szło wygrać - za dużo grafiki na stronie Sad

Ps. A miałem się wyspać po tym jak przespałem 3,5 h Toungue Miłej lektury ( z góry przepraszam za wszlekie błędy ortograficzne Sad)


28-11-2006 01:28 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Ustrik

*****


Postów: 1,182
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2006
Status: Offline
Post: #10
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

bedzie Piotrze?



-No, ale po co ty tam leziesz?
-No bo tak i już.
28-11-2006 09:03 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Piotr

****


Postów: 122
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #11
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

Idealnie i jeszcze raz przepraszam za kłopot Smile

Ps. Jedziemy Ruskich teraz 2:2 i trzymamy kciuki Big Grin:DBig Grin


28-11-2006 09:16 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Kania

***


Postów: 79
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Oct 2006
Status: Offline
Post: #12
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

No pięknie Piotrze! Ja też byłam w sierpniu (w zasadzie końcówka lipca i do 6 sierpnia) w Tatrach. I było podobnie. Wprawdzie pani HanusiaSmile, u której mieszkaliśmy, powiedziała nam, zaraz po przyjeździe, ze pogoda jest jak drutSmile I chyba w złym momencie to powiedziała, bo od tego momentu się zmieniła. I tak samo - wyprawa w górki i zmiana planów, bo deszcz, bo burza itd. Kiedyś to też tu opiszę. Ale za to we wrześniu nadrobiłam wszystko i zrealizowałam większość swoich marzeńSmile Tych tylko na ten rok, bo przede mną jeszcze całe ich mnóstwo


28-11-2006 09:47 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Piotr

****


Postów: 122
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #13
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

8 dzień - Czerwone Wierchy Smile

Wstaliśmy wcześnie bo plany były o wiele bardziej ambitne, no ale trzeba je było je zmienić ze względu na bardzo upierdliwą pogodę. Tak o 6 padało o 7 także o 8 ciągle padało. Po 10 wypogodziło się troszeczkę więc zebraliśmy się i w drogę. Ok 12 ruszyliśmy na szlak Smile. Mapa szacowany czas od wejścia na szlak do Ciemniaka pokazywała 2:30 Jednak znak na szlaku nas zaskoczył. Ciemniak 3:55 h. Nie tracąc czasu zaczęliśmy się wspinać (ja w adidaskach - buty które miałem całkowicie odmówiły posłuszeństwa). Byłem wściekły bo czułem się jakbym jeździł na łyżwach (oj tak zapomniałem ja nie umiem jeździć na łyżwach Toungue). Kilka uślizgów 2 upadki i po niecałych 2 h byliśmy na szycie Big Grin I jak zawsze słońce towarzyszyło nam do samego szczytu. Następnie maszerowaliśmy we mgle. Aż do przełęczy pod Kopą Kondracką. Tam znowu się wypogodziło. Szkoda bo widoki ze szczytów Czerwonych na pewno są wspaniałe. Widziałem kilka zdjęć zrobionych przy dobre widoczności ze szczytu Małołączniaka. A nam udało się zrobić tylko kilka fotek na których cokolwiek było widać

http://img484.imageshack.us/my.php?image...883ps0.jpg

http://img374.imageshack.us/my.php?image...889ze4.jpg

A wypogodziło się jak tylko zeszliśmy troszeczkę niżej Big Grin

http://img374.imageshack.us/my.php?image...904ds9.jpg

Ale nie narzekaliśmy. Jutro czekał nas prawdziwy finał. mieliśmy wielką nadzieje, że chociaż w ten jeden dzień pogoda będzie idealna Big Grin

Dzień 9 - Kasprowy - Świnica - Zawrat - Szpiglasowa przełęcz i wierch - Morskie Oko i Czarny Staw (W planach były jeszcze Wrota Chałubińskiego, ale jak zawsze pogoda)

Wstaliśmy bardzo wcześnie po przed 5. Problem był tylko z busem aby dojechać do centrum. Później już wszystko idealnie. Wjechaliśmy 3 kolejką i na Kasprowym byliśmy przed 7 (tak wiem trzeba było podchodzić, ale wiedząc, że przed nami sporo kilometrów nie zdecydowaliśmy się na to. Tak poza tym to też jakaś atrakcja jak ktoś jedzie po raz 1-wszy Toungue)

http://img392.imageshack.us/my.php?image...911wp5.jpg - widok na Świnice (inaczej zdjęcia nie dało się zrobić)

http://img488.imageshack.us/my.php?image...919kt9.jpg - w drodze na Świnice

http://img488.imageshack.us/my.php?image...929zb6.jpg - na szczycie

Do Zawratu pogoda była dobra. Jednak powli gromadziły się ciemne chmury. A na zawracie jak to na zawracie wietrznie Smile Żadnym zdjęciem jednak nie dysponuje gdyż aparat uparł się, że w tym miejscu to zdjęcia nie zrobi. Jak pomyślał tak też zrobił Toungue Następnie w dół do Doliny 5 Stawów i tam klejenie buta (kupiłem 3 kropelki i skleiłem dzień wcześniej buty, a na szlak na wszelki wypadek zabrałem kolejną kropelke + moje adidaski na wszelki wypadek)

http://img372.imageshack.us/my.php?image...962kr8.jpg

http://img252.imageshack.us/my.php?image...965cu3.jpg


28-11-2006 04:47 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Piotr

****


Postów: 122
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #14
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

A następnie dalej na Szpiglasowy wierch Big Grin. I te wredne małe kamienie, które co chwila usuwały się spod stóp. Ale bardzo szybko byliśmy na górze

http://img169.imageshack.us/my.php?image...969dx9.jpg - widok ze Szpiglasowego Wierchu na Morskie Oko

http://img296.imageshack.us/my.php?image...970nw5.jpg - w dole Szpiglasowa przełęcz

http://img296.imageshack.us/my.php?image...973yp9.jpg - ja troszeczkę powyżej Szpiglasowej przłęczy, widok na grań orlej no i Dolina 5

Ceprostradą w dół i to tak szybko jak się dało. Pogoda naprawdę robiła się nieprzyjemna. Stwierdziliśmy, że gdy dolina za Mnichem wyglądała tak

http://img296.imageshack.us/my.php?image...976ci4.jpg

to nie ma sensu iść na Wrota Chałubińskiego. Jeszcze tylko Morskie Oko i Czarny Staw.

http://img212.imageshack.us/my.php?image...984na1.jpg - widok z Czarnego Stawu Smile

Nad Czarnym Stawem rozpadało się na dobre więc ostatnie 3 h szliśmy w deszczu mijając podrodze nie lada wynalazki Toungue Osoby te wyglądały jak zbłądziły z Krupówek Toungue. Było naprawdę chłodno a niektóre młode damy miały na sobie kłuse mini spodenki, koszuleczkę na naramkach i japonki - wersja 2 buty wyjściowe Toungue Do teraz nie mogę wyjść z podziwu skąd biorą się tacy ludzie :O. Nie zrobiłem niestety zdjęcia gdyż deszcz naprawdę ostro zacinał. W tej chwili żałuję Toungue.

Podsumowując wakacje były bardzo udane. Nie wszystkie plany udało się zrealizować, ale będą inne okazje (przynajmniej taką mam ogromną nadzieje). Zabrakło dnia na Rysy, Krzyżne, Ornak+Iwaniacką, Mięguszowiecką przełęcz pod chłopkiem. To będą z całą pewnością priorytety w przyszłym roku Smile.

Ps. Jakieś inne szlaki o których zapomniałem ? Czekam na propozycje


28-11-2006 04:48 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Sylwester

*****


Postów: 5,035
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Aug 2006
Status: Offline
Post: #15
RE: Polskie Tatry 2006 - sierpień

No to trochę Tatr schodziłeś, gratulacje, co dalej w planie?
Na Twoje pytanie "skąd biorą się tacy ludzie" dot. klapkowiczów w pelerynkach - odpowiadam: tacy ludzie biorą się z INNEGO ŚWIATA i na pewno nie jest to Górski Świat.
Pedro's ładnie?


28-11-2006 04:57 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Odpowiedz  Napisz temat 



Pokaż wersję do druku
Wyślij ten temat znajomemu
Subskrybuj ten temat | Dodaj ten temat do ulubionych

Skocz do: