zapraszam na GSB w terminie 14.08.2015 wyjazd z katowic rozpoczęcie wędrówki 15.08 przejście w około 20-25 dni od schroniska do schroniska. Start z Wołosatego
Darek, ponów swoją propozycję za 6 lat. Wtedy będę na emeryturze i wyłuskać 3 tygodnie nie będzie dla mnie problem.

Teraz mi żal wydać 3 tygodnie wolnego na GSP. Mam inne zamiary. Na pewno GSP jest u mnie w planach.

Czy to aktualne? Termin zbliża się na poważnie. Nie chcę otwierać nowego tematu i dlatego zaraz pierwszy o GSB odnawiam. Na razie snuję już pocovidowe plany.

Będę tutaj częściej wkładał pytania i prośby o pomoc.
A chcesz GSB przejeść czy przebiec?
Zazdroszczę Stasiu takich planów
Mi się nie udało przejść całego choćby w odcinkach
Od zachodu czy od wschodu?
Wojtek, wystarczy mi 21 dni tj. około 25 km dziennie + trochę rezerwy. To bym miał zwalczyć w trybie pieszym.

Gosia, na razie mam w planie przejść GSB od zachodu. Jednak wariant wschodni też nie pogrzebałem. Ma swoją zaletę w tym, że trudniejsze warunki bym pokonywał zaraz na początku.

Jakbym miała doradzać to chyba właśnie wschodni.
Żeby Niski przejść w miarę na poczatku... na końcu ciężko będzie kombinowac noclegi czy nawet zakupy.
Wariant jest wart przemyślenia.

Osobiście wolałbym z zachodu na wschód,
zanim człowiek się "rozejdzie" więcej możliwości noclegowych, skrócenia czy wydłużenia trasy, z czasem, im dłużej wędrujemy fizycznie jest łatwiej, organizm przyzwyczaja się do codziennego wysiłku, za to rośnie ryzyko kontuzji czy popsucia sprzętu (np. butów)
Kiedyś tam do Lelko dołączyłem na taką wycieczkę, to z ciężkimi plecakami, sam namiot ważył 4kg i butla z gazem wielkości jak do kampera

plus długie, wieczorne Polaków rozmowy, przechodziliśmy ponad 30 km dziennie... oprócz jednego dnia, bo nam logistycznie baza wypadła wcześniej no i rozmowy zaczęliśmy już przed południem
Przy Twojej kondycji Stasiu, na lekko, może to wyjść nieco ponad dwa tygodnie

Myślałeś juz o czymś wydrukowanym, nie tylko apce? Ja lubię jak coś jest na papierze
https://czytam.pl/k,ks_866517,Przewodnik...m=referral
Paweł, ja mam też trochę starszy. Wydanie II z roku 2013. Ja się będę starał pójść na lekko. Głównie spanie w schroniskach lub pod wiatą bez namiotu.
Co do przejścia, to tutaj raczej idzie o psychikę niż fizyczną kondycję. Wiem, już raz poznałem, że nogi w pierwszym tygodniu się stawiają i marudzą. W drugim tygodniu poznają, że na nic się to przyda i zaczynają chodzić same. Jednak na dłuższy czas dziennie 30 km to może być problem. 25 km to już dla nie wyzwanie. A ja tak lubię w schroniskach posiedzieć.
I ja lubię schroniska, 9 czy 10 godzin wędrowania daje spory dystans

na lekko oczywiście.
Właśnie jedno takie przejście analizuję, 9 dniowe, myślę, że 14dni jest ok

Analizuj, analizuj i potem daj wiedzieć dostatecznie do przodu. Aczkolwiek człowiek jest na rencie/emeryturze sporo ma dni zarezerwowanych na inne zajęcia.

No właśnie , dla tego powinieneś w jak najkrótszym czasie zrobić GSB by na inne rzeczy był czas

Trochę czasu minęło od ostatniego posta.
Jaki termin tej wycieczki.
Myślałem by sobie zrobić prezent urodzinowy
i wyruszyć na GSB z tym że od Wołosatego.