Witam jestem tu nowy wiec na poczatku pozdrawiam wszystkich uzytkowników. Planuje w lecie 2 wyjazdy w góry.
1. Olimp
2. Grosglockner
i w związku z tym pytam czy ktoś może jeszcze sie wybiera w tamte rejony. Chetnie wymienię sie uwagami lub mozę by sie udało skompletować jakas wieksza ekipe.
Pozdrawiam
Co do uwag o Olimpie to poczytaj sobie jeden z ostatnich numerów NPM. A na Grosie byłem wiosną więc milczę

Ja byłem na Grosie w tamtym roku pod koniec Lipca więc jak byś coś chciał wiedzieć to pisz

Super sprawa, trudności nie wielkie a ile frajdy

jedyny problem to noc na ponad 3400m , ciężko się oddychało, ale z tego zmęczenia i tak wystarczyło 15min żeby zasnąć

Witam jestem tu nowy wiec na poczatku pozdrawiam wszystkich uzytkowników. Planuje w lecie 2 wyjazdy w góry.
1. Olimp
2. Grosglockner
i w związku z tym pytam czy ktoś może jeszcze sie wybiera w tamte rejony. Chetnie wymienię sie uwagami lub mozę by sie udało skompletować jakas wieksza ekipe.
Pozdrawiam
Mnie również w tym roku interesuje wypad na Grosglockner
Co do większej ekipy pomysł brzmi ciekawie.
...jedyny problem to noc na ponad 3400m , ciężko się oddychało, ...
za mało się nawadniałeś, a w Austrii pyszne browary serwują 
...jedyny problem to noc na ponad 3400m , ciężko się oddychało, ...
za mało się nawadniałeś, a w Austrii pyszne browary serwują 
dla średnio zdrowego człowieka nocleg na 3400 nie jest niczym szczególnym, a jeżeli tak jest, może to oznaczać brak wrodzonej odporności i początek choroby wysokogórskiej
piwo nie pomaga, nawadnianie też nie, to drugie jak najbardziej wskazane 
nawadnianie piwem, czy też kilkoma

do tego kawałek ciastka z brzoskwiniami własnego schroniskowego wypieku, a wszystko po to by zasnąć nie słysząc chrrrrapania stada "internationalnych horolezców"

nawadnianie piwem, czy też kilkoma

do tego kawałek ciastka z brzoskwiniami własnego schroniskowego wypieku, a wszystko po to by zasnąć nie słysząc chrrrrapania stada "internationalnych horolezców"

to ty chcesz się nawalić, a nie nawodnić
zawsze możesz spać w nogach, wtedy chrapanie nie będzie największym problemem 
Witam!
Wiem,ze na forum o Dzwonnku było pare postów. Przeczytałem je wszystkie. Mnie bardziej chodzilo o najswiezsze informacje, jak ceny, kiedy schronisko jest zamykane itd. ale jeszcze bardziej chodzi mi o skompletowanie ekipy, albo dolaczenie sie do jakiejs.
Pozdrawiam
Artur
Tak swoja droga to po kiego kich*** spać powyżej 3400 znaczy się w Erzogu ? Wystarczy zapakować się do schroniska na 2 801 ( Studl ) i obskoczyć Grossa w ciągu dnia. Ja, z moją tragiczna kondycją, tak zrobiłem.
Pałętaliśmy się już drugi tydzień po Włoskich rewirach więc jako taka forma była. Wyruszyliśmy bardzo wcześnie (z parkingu) po przejściu lodowca przemknęła taka myśl, że wejdziemy na szczyt na raz, ale... jak to bywa prawie regułą w Alpach po południu załamanie pogody, zaczęło piździć i padać śnieg, widoczność jakoś taka słaba (siebie widzieliśmy na szczęście

) i szczęśliwie udało się trafić do Adlersruhe, to już tam trzeba było zostać

Za to o czwartej rano pogoda żyleta. W sezonie tzw. letnim jest sens tam spać, bo jak naprawdę wcześniej wyruszysz to ominiesz tabuny, szczególnie te z przewodnikami, a jak sam wiesz grań może nie trudna ale wąska.
Hmm..może faktycznie słabo się nawadniałem

piwko wypiłem ale jedno może nie wystarczyć

, pewnie ze zmęczenia tak się ciężko oddychało bo rano nie było śladu problemu

Pablo dobrze mówi wcześnie można wyruszyć i nie pchać się aż tak bardzo w kolejkach, a po drugie o 5 rano widoki z tego miejsca są niezapomniane

wschód słońca na takiej wysokości to jest coś co tygryski lubią najbardziej
