wyskoczyłem nieplanowo w środę w Taterki i gdyby nie super pogoda to zawinął bym z powrotem bo aż tyle stonki wakacyjnej było na szlakach .
tak to wyglądało na filmiku ( stonkę starałem się wycinać)
http://www.youtube.com/watch?v=JockQWAyeDM
I tak Ci się nie udalo jej wyciąć....

Wakacje + niebieskie niebo = zatłoczone Tatry
- to fakt, ja też nie lubię tłumów w górach, ale żeby zaraz do wszystkich per stonka? Nie popadajmy w skrajności.
A żeby uciec od tłumów, wystarczy w Tatry ruszyć od południa.
ciesz się że nie widziałeś tego wszystkiego co ja bo aż do teraz mnie trzęsie i browarem uspokajam rozklekotane nerwy

Opowiadaj! Czuję, że będzie wciagająco...
ciesz się że nie widziałeś tego wszystkiego co ja bo aż do teraz mnie trzęsie i browarem uspokajam rozklekotane nerwy


Hala, Moko, Kościeliska - tam tłum w wakacje raczej nie zaskakuje. Pozostaje wczesna pora lub unikanie tych miejsc w lecie.
Nie ma się co napinać, szkoda zdrowia. Lepiej przyspieszyć i wyprzedzić głośną grupę.
P.S. Rekordowe prędkości przy wyprzedzaniu mam przy delikwentach z muzyką puszczoną z komórki. 
pozdrawiam
Spacetechu nr 1, ja myślę, że nie było aż tak źle.

Trzeba się jednak dostosować. Tutaj chyba marudzenie nic nie zmieni. Trzeba w Taterki chodzić kiedy indziej albo w madziornej pogodzie.

Spacetech - kupiłeś szlaki w Tatrach na własność, że Cię tłumy denerwują? A pomyślałeś może , że Ty też możesz kogoś wkurwiać bo "idziesz i robisz tłum" ?
Filmik świetny, obejrzałam z przyjemnością
Natomiast jeśli chodzi o te tłumy, to po prostu świadczy jedynie o tym,że ludzie kochają góry i tam właśnie lubią spędzać swój wolny czas

Czuję się nie tylko jak stonka, ale jak wycięta stonka. Paskudne uczucie- być tak wyciętym

Nie płacz Maćku. Nie raz nie dwa jeszcze będziesz miał szansę być uwiecznionym!
A jak to leciało.... Miało być tak pięknie.... wywiady.... telewizja.... 
A jak to leciało.... Miało być tak pięknie.... wywiady.... telewizja....

Głodnemu chleb na myśli, co? 
ciesz się że nie widziałeś tego wszystkiego co ja bo aż do teraz mnie trzęsie i browarem uspokajam rozklekotane nerwy

To było jednak zawrócić.
A tak to teraz, bidulku, możesz w alkoholizm wpaść.