Chociaż niektórym jest ciężko

, już chyba pora powoli ujawniać nasze plany na nadchodzący główny sezon letni.

Proszę jednak trzymać się naszych "górskich" tematów. Aktywności, jako opalanie się na plaży (ble), uprawianie warzyw i owoców w ogródku, zwiedzanie urbanistycznych mieścin i tym podobnych, proszę ujawniać w innych postach.

Powodzenia

Ciekaw jestem, kto pierwszy na ochotnika ujawni swoje plany?
A wolno ujawniać czyjeś plany?

A wolno ujawniać czyjeś plany?

Taaak. Chętnie przeczytamy o planach Twojego męża 
Niech będzie, że pierwsza dam się odstrzelić. Niestety pora letnia nie jest mi dana i jeśli mogę mówić o jakichkolwiek planach, to raczej do czerwca lub po wrześniu.
Czy zaliczyć to do lata? Jeśli trafię na czas bezśnieżny, to chyba tak.
Póki co przede mną urlop, raczej bez wyzwań i aktywności, jaką mogłabym sobie wymarzyć, ale że całorodzinny, to jest to w swoim rodzaju duże szczęście (wypadek w grudniu).
Słowacja wciąż jest dla mnie niedostępna, z racji terminów otwierania szlaków, więc wszelkie moje plany tyczą się tradycyjnie Orlej Perci. Jej części, lub całości we wrześniu, czy październiku.
Kościelec... Moja zmora, zawsze jest w moich planach, zawsze brakuje odwagi, może tym razem...
Poza tym tradycyjnie rejony nad Mokiem, ale gdzie, zweryfikuje pogoda i okoliczności.
Ja tam wiele nie planuję, tym bardziej że im bliżej jesieni, tym bardziej będę zajęty, w między czasie zapewne zrodzi się wiele spontanicznych wyjazdów beskidzko - tatrzańsko - skałkowych

no i oczywiście, o czym zapomniałęm - macanie jurajskiego wapienia w doborowym towarzystwie - oby jak najczęsciej

Stasiu moje plany znasz ,mało tego masz sie zjawic na grilla , a wszystkim którzy w dniach 25.07-2.08 będa przechodzic szlakiem z Istebnej na Stożek to w domku przy Japońskiej kapliczce urzeduje Tomtur z rodzinnka i ma taka magiczna studzienkę [
attachment=21989] i taki widok co rano[
attachment=21990] no i kubka zimnej wody nikomu z forumowiczów nie odmówie

terefere, wytłumacz się Tomaszu ...

wygląda jak auto Tomtura???
Hehe, to zdjęcie pewnie było zrobione "o poranku dnia następnego"

wszystko jest możliwe
A do studni to jak ulał pasuje ten fragment piosenki SDMu (aut.A.Ziemianin):
"Spotkamy się kiedyś u studni
Wkoło będzie zielono
Nasze żony będą odświętne
Nawet wódkę wypić pozwolą "
Ja mam plany raczej krótkosiężne, weekendowe bo urlopu niet

Więc wypady 1,2 dniowe w Tatry, i szeroko pojęte Karpaty.
Noce i wieczory pod namiotem, w dziczy i towarzystwie dzikich stworów (nie mylić z gosia3kiem czy mieciurem

)
Jakby kto się wybierał w sądecki - patrz przemo

- prosim o info zawczasu, a chętnie szlaki i itp. skrzyżujem

To sąsiad bryke remontuje

od 3 lat

w czerwcu trochę wspinu /dla mnie/ w Alpach i Mt.Blanc /dla Małgosi/
we wrześniu kurs taternicki
w międzyczasie to co zawsze na bliższych i dalszych pionach, ale o tym na bieżąco ...
Ja mogę napisać tak:
1. Czerwiec - wypełnić plan i jakiś mały wypadzik w kopczyki Beskidki.
2. Lipiec - 4. aż 6. postanowiłem zamienić się w zbója i napaść na jakiego Forumowicza włóczącego się po górach

3. Sierpień - moje ulubione Dolomitki - dwa tygodnie na początku sierpnia

4. Wrzesień - Taterki babiego lata
5. W wolne dni całe lato małe wypady jedno albo dwudniowe.
