Wiosna już, więc zakładam miejsce na relacje z krótkich wiosennych wypadów wzorem lat ubiegłych.
I na początek:
Polowanie na wiosnę w okolicach Muszyny.
Tak się złożyło, że miałem dziś sprawę do załatwienia w Muszynie. W południe byłem już wolny i przepiękna wiosenna pogoda zachęciła mnie do spożytkowania następnych kilku godzin na szwędanie się po okolicy. Przeszedłszy się niewielkim, acz uroczym rynkiem skierowałem kroki na wzgórze zamkowe skąd rozpościera się pocztówkowy widok na miasto.
[
attachment=20518][
attachment=20519][
attachment=20520][
attachment=20521][
attachment=20522][
attachment=20523]
Wygrzewam się tam niczym żmija przez dobre pół godziny, po czym postanawiam wdrapać sie na drugą stronę miasteczka, na górę Malnik (625m) w paśmie Gór Leluchowskich (grupa Zimnego i Dubnego). Po drodze nad rzeczką Muszynką strzelam do kaczek żerujących nad wodami Muszynki:
[
attachment=20524][
attachment=20525]
Żółty szlak z Muszyny prowadzi ciekawą ulicą Ogrodową (na której mieszkał poeta Adam Ziemianin, ten od tekstów SDM-u). Za ostatnimi domostwami, w cieniu sosen skrywa się mały cmentarz żydowski z XIXw.
[
attachment=20526][
attachment=20527]
Szlak dość ostro wyprowadza mnie na szczyt Malnika tuż przy maszcie przekaźnika, skąd uchachane oczki mają taki widoczek:
[
attachment=20528][
attachment=20529]
(zamglony jednak, stad marna jakość obrazu)
Szczerze mówiąc, zaskoczyło mnie jak szybko wiosna pożarła śnieg, którego przecież w marcu było naprawdę sporo...Szlak był całkiem zdatny do przejścia suchą nogą (gdyby nie to że mam płytkie, zajechane do granic, dziurawe na podeszwach buty

), gdzieniegdzie dogorywały jeszcze kurczące się płaty śniegu:
[
attachment=20530][
attachment=20531][
attachment=20532]
Stacje narciarskie na Jaworzynie Krynickiej (fot.1) i w Szczawniku (okolice szczytu Pustej Wielkiej-fot.2) bronią się przed naporem zieleni, Beskid Niski już dał za wygraną (fot.3)...
[
attachment=20533][
attachment=20534][
attachment=20535]
Góry Leluchowskie, to najdziksza i najbardziej odludna część Beskidu Sądeckiego. Tu, przy granicy ze Słowacją, częściej spotkasz wilka, rysia, jelenia, puchacza czy niedźwiedzia niż człowieka...no właśnie...czyje to ślady?

Bo przez moment zrobiło mi się nieswojo....
[
attachment=20536][
attachment=20537]
Już będą na górce Malnik, coś mnie podkręciło by iść dalej, poszukać więcej oznak wiosny lub leżących w cieniu niczym na polu bitwy zwłok zimy. Ruszyłem więc wgłąb pasma chcąc dotrzeć do skrzyżowania szlaków na zapierającej dech w piersiach wysokości 830m Zmieniłem obiektyw na zoom 55-200 celem postrzelania detali. Na jednej z polan zastanowiło mnie jakieś pomrukiwanie...Dziki? myślę...skradam się po trawskach i stwierdzam, że to żaby w kałuży urządziły sobie małą orgietkę rycząc przy tym wniebogłosy!

Zachodzę więc ku bajorkom, a te plusk w odmęty i tyle ich widział

Ooo wy! Myślę sobie...nie puszcze wam tego płazem, wstrętne gadziny

! (albo na odwrót

) I...zamieniam się w boćka. Po 10 minutach stania w błocie na jednej nodze udaje mi się zauważyć parkę jak mniemam kumaków górskich. Jednakże coś te kumaki nie kumate bo wcale kum-kum sobie się nie miały, jak widać poniżej:
[
attachment=20541][
attachment=20540][
attachment=20539][
attachment=20538]
W końcu przez surową buczynę docieram do szlakowskazów...Dzicz - 2h, JeszczeWiększaDzicz-3h...eee...wracamy...

(Oczywiście cały czas niosę na szyi aparat przygotowany by ustrzelić każdą żywą istotę na drodze) Wtem kilka metrów z przodu drogę przebiegają mi łanie. One w las, ja wryty, aparat wisi...

Łapię go i dawaj na szczyt małego wzniesienia skąd jeszcze je widać...Już mierzę w ich białe zadki gdy..."Dzień dobry" - truchleję i strzelam Panu Bogu w okno

Spłoszył mnie taki sam amator dzikich wrażeń z aparatem jak ja...Pogadaliśmy chwilę, co kto widział i co komu z kadru zwiało...
Po drodze widzę jeszcze ciekawy okaz floryw fazie pączkowania:
[
attachment=20545]
I wzgórze zamkowe z innej perspektywy:
[
attachment=20547]
A w dole, nad Muszyną, udało mi się ustrzelić takiego zwierza - chyba z gatunku
górołazizkus beskidzkus 
[
attachment=20542][
attachment=20543][
attachment=20544]
I jeszcze mapka trasy:
[
attachment=20546]
Zdjęcie 1 i 4 to prawie jak Chrystus nad Rio de Janejro, pzdr.
JOoo wy! Myślę sobie...nie puszcze wam tego płazem, wstrętne gadziny

!
:D
jak zwykle piękne fotki
ja w ten weekend wiosny w górach poszukam.
pozdro
Fajnie, fajnie sobie spacerujesz

a powiedz, te Tatry to łokiem lepiej bylo widać co?
Takiemu to dobrze!
Całkiem miły spacerek

a i dokumentacja fotograficzna niczego sobie

o rechoczących towarzyszach podróży nie wspomnę

Żółty szlak z Muszyny prowadzi ciekawą ulicą Ogrodową (na której mieszkał poeta Adam Ziemianin, ten od tekstów SDM-u). Za ostatnimi domostwami, w cieniu sosen skrywa się mały cmentarz żydowski z XIXw.
he he Ulica Ogrodowa - ehh tam straszy - tam mieszka moja była...
A tak to sie nieźle wydziczyłes po lasach, sam bym tak chciał ! Zdjęcia super, no i jakby nie patrzeć to po nich widać że czas najwyższy powoli chować narty na przyszły sezon...
Fajnie Mallaidh

Ty miałeś lepiej niż ja. Zagarnąłeś wiosnę pełnymi garściami.

Tylko drugi raz uważaj, bo różne stwory chodzą po ziemi.
widać wiosna pełną gębą zawitała już w niektóre rejony
Może i ja wybiorę się na poszukiwanie wiosny na szlakach

chociaż zima spodobała mi się niesamowicie.
A tego kumaka to chciałeś w księżniczkę przemienić

Przyznaj się próbowałeś, czy może przypadkiem jakąś księżniczkę w kumaka zmieniłeś
żeby nie było to jest tylko żart
Tak, wiosna pełną gębą!

Pablo, moim łokiem było lepiej widać, szklane oko se nie poradziło

Edyta, wiesz, że nie pomyślałem o tym?

Ale z drugiej strony to może i dobrze, czort wie w jaką heterę by się żabka przemieniła
(Wasze krótkie wiosenne relacje również zapodawajcie w tym wątku)
Superrrr fotki
Mallaidh Ty musisz częściej faunę fotografować.... brak słów po prostu

Ale fajne opisy i zdjęcia. Maciek, sprawiłeś mi wielką przyjemność. Dzięki

.
Nie znam Muszyny i okolic tak dobrze. Byłem tam dwukrotnie - raz latem, raz zimą, ale przyznam, że niewiele pamiętam.
