To jest już całkiem inny świat z całą pewnością !!! A i pelerynki nie mieli

I najlepsze jest to, że nie zawracali a tam na górze ciepło nie było
Zabrakło dnia na Rysy, Krzyżne, Ornak+Iwaniacką, Mięguszowiecką przełęcz pod chłopkiem. To będą z całą pewnością priorytety w przyszłym roku .
Ps. Jakieś inne szlaki o których zapomniałem ? Czekam na propozycje
Tych kilka wypraw z całą penością. Zresztą planuje dłuższy wypad tak 16 dni latem. 8 w Polskich tatrach 8 w Słowackich - proporcje mogą ulec zmianie
Na Słowacji Czerwona Ławeczka i Rohacze - tak aby powalczyć z lękiem i może Rohatka jeszcze raz z Polkism Grzebieniem. Wysoka może Napewno Kriwań tak dla samego Kriwania 
Przyznam, że nie do końca zawęziłem pytanie co do kolejnych planowanych tras, ale może o tym pogadamy /jak się złoży/ innym razem...
Napisz proszę Piotrze czy wolisz satysfację realizacji celu, czy zadowolenie jego realizowania?
Piotrze ,wspaniała relacja. jak już pisałem wcześniej ALE co się stało z dniem 4 i 5. Chyba nie przespaliście 2 dni?Albo u mnie na kompie nie pokazuje?
2 dni niestey pogoda nie dała wyhylić nosa

. Zeszliśmy tylko do Zakopanego , gdyż nawet Butorowy był w chmurach

. Pierwszy dzień nawet nie byliśmy źli. Odpoczynek i tyle, ale już podczas drugiego dnia strasznie człowieka nosiło. Niestety jednak większego sensu wybranie się na szlak nie miało. Punkt 1 nic byśmy nie widzieli. Punkt drugi szlaki w niższych partiach były strasznie rozmiękczone

. Jedno wielkie błoto

. Tych 2 dni zabrakło na Rysy i Krzyżne. Jeszcze kilka miesięcy i znowu wymarsz

Ładnie, bardzo ładnie opisane wyprawy, sporo zrobiliście, wiesz, nie wszystko na raz, żeby było do czego wracać.
Na Twoje pytanie "skąd biorą się tacy ludzie" dot. klapkowiczów w pelerynkach - odpowiadam: tacy ludzie biorą się z INNEGO ŚWIATA i na pewno nie jest to Górski Świat.
Pedro's ładnie?
Sylwek, widzę że brakuje Ci jeszcze troszke kasy na styczniowy wypad w Tatry
Czyżbyś zarezerwował noclegi na Kalatówkach 
[attachment=842] Pozdrawiam 
A może tylko o pelerynkę chodzi (czerwoną ) więc tak delikatne zapytanie
odgadł Fazik - masz nocha
Całkiem fajna wyprawa Piotrze. Fotki te które są to są moim zdaniem bardzo udane, mimo że wcześniej pisałeś wcześniej co nieco o trudnościach z aparatem

No i jestem trochę pod wrażeniem przejścia z Kasprowego nad Czarny Staw pod Rysami przez Szpiglasowy

(choć może jak się zastanowić to faktycznie łączna suma podejść wcale nie jest tak duża. No ale nie ulega wątpliwości że spory kawał drogi odwaliliście.)
A co do tych klapkowiczów i panienek w kusych spódniczkach, to ja proponuję taką małą prowokację

dotyczy głównie kobitek
Otóż powiem Wam, że też robię zawsze dziwną minę, jak spotykam w górach takie osóbki - z drugiej strony góry są dla wszystkich, nie można im zabronić chodzenia po górach, no i tych strojów też nie można im zabronić, niestety...
Ale jak spotykam takie osoby, to mam ochotę gdzieś na wysokości 2000 m n.p.m. założyć też takie wdzianko i zobaczyć reakcję ludzi - w sumie to tak, jakbym zobaczyła swoją własną minę

No nie wiem, np. taki Kościelec

Chyba nie przyznalibyście się do mnie

co nie???
Oj joj joj joj joj joj...to by była dopiero (anty)reklama forum Górskiego Świata

hehehe... Ubrałabyś się w takie wdzianko, ponaszywała-jeżeli znalazłaby się jakaś wolna przestrzeń na Twojej szacie-naszywki GŚ i ...musiałby iść ktoś z Tobą aby nagrać/zrobić foty miny ludzi na których niewątpliwie zrobiłabyś OGROMNE wrażenie...ale by mieli co opowiadać... hehehe...normalnie mi humorA poprawiłaś przed snem tym swoim gdybaniem

potem byśmy czytali jak jakiś "nowy" skarży się na "niemców" w Tatrach hehehe
No podobny przypadek to widziałem na Baraniej Górze. Choć to tylko 1220m to moja koleżanka wybrała się tam w szpilkach. Nogi zjarane do zera

.
oczywiście z mojej strony to były tylko żarty. Nigdy, ale to przenigdy nie naraziłabym w ten sposób Górskiego Świata

ale te miny musiałby być niezłe
albo jeszcze lepiej, potem ktoś opisywałby w dziale - śmieszni ludzie spotkani na szlaku - własnie mnie

Miłego dzionka wszystkim życzę
Ja na prawdę nic nie mam do takich osób jak chcą ryzykować proszę bardzo

Po prostu szczerze współczułem bo było zimno a dzeszczyk padał solidny
