Danusia, porwałem twoje psisko jako tło pulpitu, pięknie wyszła, tak jakby specjalnie pozowała do zdjęcia (post #89 zdjęcie 2)
Fajnie znaleść takie odludne miejsce obok domu prawie, chyba też poszukam, Pozdrawiamy.
Fazik , cieszę sie bardzo ze Ci sie moja Fionka spodobała

. Dla wszystkich, którym podobają się moje okolice ostatni zachód słońca` 2006 nad hałdami

no i z psimi uszami

I znów mnie pognało w góry

. Tym razem miałam niewiele czasu do namysłu-w pół godziny spakowała się i zostałam "porwana" .......................w Góry Opawskie. Dojście do schroniska pod Kopą Biskupią przy świetle księżyca w mrozie i śniegu

:D

. Szkoda że statywu nie miałam i zdjeć nocnych nie robiłam. Rano oczywiście trzeba powitać słońce na szczycie. Niestety musiało przedzierać się przez gęste chmury,nim wreszcie ukazało swe oblicze dając piękne światło. Pogoda niedługo potem diametralnie sie zmieniła, chciało nas zawiać i zasypać i zmusić do powrotu na niziny. Ale z nami nie tak łatwo

. W końcu śniżyca dała chwilowo za wygraną i mozna było nacieszyć oczy pięknymi soplami i pozostałościami po wyrobiskach kopalnianych. Wietrzysko i śnieżyca znów uderzyły ze zdwojoną siłą, tym razem to my sie poddajemy i zamiast na biegówki, pakujemy sie do auta i wracamy do domu nim nas całkiem zasypie.
no i git i bardzo ładnie, a sopelki pierwsza klasa - pozdrawiam
Kolejny udany wypad i nowe doświadczenia .Gratuluję.Byłem w tym rejonie dawno temu latem .Całkiem ciekawe miejsce.A ta drabina słyszałem ,że najdłuższa w Polskich górach.
Te sople to jak organy w górskim kościele-wiatr na nich wygrywa swoją muzykę...Piękna wycieczka.
Danusiu, co Ty masz za suczydło? Jeszcze się na nie nie natknęłam tutaj na forum...
Tak sobie myślę, że każde wyjście w zimie w góry ma taką dodatkową zaletę ze jest cicho, spokojnie. nie ma ludzi. Bo cóż za Wariaci chodzą po śniegu i w niskich temperaturach w góry?

Jak po półdniowej wędrówce spotykasz kogoś na szlaku to od razu czujesz że to ktoś przyjazny i życzliwy. I się usmiechasz. I jest tak lżej.
Wy też tak macie?
Mam nadzieje, że Danusia mi wybaczy, ale w Jej temacie wkleję moje Miśki (coby się pochwalić

)
dr.Etker, nie wierzę. Udowodnij!
Danusia to taka istota której chyba wszędzie pełno/jak nie to to owo/jak nie owo to takie góry/jak nie takie góry to inne/jak nie góry to las/jak nie las to hałdy/jak nie hałdy to narty/jak nie narty to rower/jak nie rower to.......dłuuuugo i duuuużo by tu wymieniać

Jednym słowem-GrAtUlUjĘ Tobie Danusiu kolejnego udanego wypadu
PS:KasiA-fajne te Twoje stworki. Choć ja osobiście nie przepadam za sierściuszkami-ale popatrzeć mogę heh
Kasiu, moja sunia to ON - bezpapierowy więc i do końca pewności nie mam ile w niej z kundla. Jest świetną towarzyszką nie tylko do chodzenia.
Karolina aleś mi napisała. To prawda że mnie ciągle nosi, rodzina nie ma ze mną lekko

ale jakoś to znoszą i czasem towarzyszą

dr.Etker, nie wierzę. Udowodnij!
Musielibyśmy się spotkać zimową porą na szlaku-idąc sobie naprzeciw.Kto wie ? Może taka okoliczność się zdarzy...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12