Czyżby Sylwester zamienił Image z Montenegro .Panowie dajcie spokój.Pozostańmy sobą .Chociaż nie dośpimy chociaż nie dojemy ale jacy byliśmy-jesteśmy-będziemy
Czyżby Sylwester zamienił Image z Montenegro .Panowie dajcie spokój.Pozostańmy sobą .Chociaż nie dośpimy chociaż nie dojemy ale jacy byliśmy-jesteśmy-będziemy
Jak by to ująć, by tłumacz nie był konieczny, hmm .... napiszę może tak:
pomidor
No właśnie ,a jak wygląda pomidor to każdy widzi i nie trzeba tłumaczyć .A Montenegro po dłuższym pobycie nabierze wprawy.Już nabiera.A cobyśmy Sylwester zrobili bez twoich komentarzy.? Byłoby smutno na Forum
No tylko i nie miałby kto głowy łamać na Jego zagadkach

słownych i relacji kto pisać...
Panowie dajcie spokój.Pozostańmy sobą .Chociaż nie dośpimy chociaż nie dojemy ale jacy byliśmy-jesteśmy-będziemy
Właśnie-pozostańmy sobą!!!!!!
Forum bez Sylwka to nie forum....a kto nie zna żartów niech je pozna i doda szczyptę dowcipu do swojego życia oraz uśmiechu na każdy dzień hehe.
PS: Niech no tylko jeszcze ktoś mi tu spróbuje wprowadzić jakąś nie taką atmosfere to osobiście ze mną będzie miał do czynienia....
sssssssssssssssssss....<lol>
buahahaha
Pzdr.
>a kto nie zna żartów niech je pozna i doda szczyptę dowcipu do swojego życia oraz uśmiechu na każdy dzień hehe<
Widzę Karolina, że niczym westalka strzeżesz świętego ognia i spokoju tego miejsca, albo jak /przepraszam, ale to przez syczenie/ Kasandra.
Ważny jest dystans i humor, ważna jest umiejętność naturalnego oczyszczania psychicznej strony bytu, dobrze tu się dzieje na tym forum, jeszcze tu wrócę - no chyba, że wszystkowiedzący Mod uzna żem persona non grata, ale tymczasem pozdrawiam z krainy ułudy ...

Mam nadzieję że Twój nick nie oznacza tego „który staje się władcą poprzez wściekłość, szał”-niczym władca Azteków.... bo jak tak....to krucho z Tobą będzie....ojjjjjjjjjj krucho...hehe

Już ja się o to postaram
A tak poważnie to myślę, że ogień tutaj nie wygaśnie

Zaprawszamy ponownie a tymczasem pozdrawiam/wirtualnie hehe
Nie sądzę aby ktoś o nicku KaRoLiNa

naprawdę był zdolny do zrobienia mi krzywdy, żywej analogi do postaci z mojego nicka nie ma żadnej, władca ze mnie też żaden - choć pojęcie kosiarza umysłów jakiś czas temu oscylowało blisko mojej swery. Montezuma zaintrygował mnie swoim przeistoczeniem i sposobem postrzegania otoczenia po uwięzieniu go przez Korteza, to trochę chora historia ale w pewien sposób fascynująca.
Reasumując: KaRoLiNa

mi krzywdy nie zrobi, choć groźnie syczy, a
Fazikowi dziękuję za zaproszenie - skorzystam niewątpliwie, choć jeszcze nie dziś - pozdrawiam nocnie
Moja skromna rada dla Montezumy: w życiu nie należy być niczego pewnym heh...nio...za słowami pewnego mojego profesorka od podatków:"Jedynie dwie rzeczy są pewne-śmierć i podatki" hehe Więc...heh..pzdr.

Jest jeszcze jedna pewna sprawa - pewnym jest to, że pospadają głowy jak Danusia wróci i zobaczy co się stało z jej tematem
Tak więc skończmy temat bo zmienia on swoje tory...
Nie sądzę aby ktoś o nicku KaRoLiNa

naprawdę był zdolny do zrobienia mi krzywdy,
Jestes w błędzie ,ta kobieta potrafi niezle dołozyc.Cały czas kasuje swój avatarek.

"a ja nie dostaję zezwolenia na wypady w góry bo tam za dużo ładnych kobitek... "
Fazik współczuję, bo wiem o co chodzi

ja co prawda przed ołtarzem jeszcze nie stanąłem, ale ilekroć mówię o wypadzie w góry zawsze słysze protesty! albo ze strony mojej własnej, prywatnej Karolinki, albo ... mamusi. tylko w moim przypadku nie chodzi o kobitki, lecz o coś innego. A jak im dzisiaj pokazałem zdjęcia wilczych odcisków z rana to już wogóle drzwi mi zaryglowały

i w niedzielę "nigdzie nie idę", ale wy wiecie że ja pójdę
a Karolina imię zwodnicze jest oj zwodnicze. nieobliczalne to istoty doprawdy. czasem jak huknie i walnie to cisza mroczna zapadnie...aż strach.
Zaraz nam nasza Karolinka dołoży
