Ciekawy opis Danusiu .A zdjęcia tych skałek to rozumiem specjalnie dla mnie

.Góry stołowe to miejsca gdzie zawsze chciałbym wracać .Jak dotychczas to był tylko Szczeliniec i Błędne skałki.A w marzeniach pozostałe.Adrsparskie ,broumovskie ,skalne grzyby wszystkie bardzo urodziwe .Chciałbym je mieć w ogródku Pozdrawiam
Eeech mam podobne doświadczenia jak Spoko-Szczeliniec i Błędne Skały i podobnie jestem zauroczony pięknem, Gór Stołowych-Dzięki Danusia za przypomnienie tego rejonu

W Błędne skały ani nie zaszłam ani nie dojechałam, bo były zamknięte. Ekipa amerykańskich filmowców rozbiła się olbrzymim obozem i kręcili tam fil, ponoć druga częśc Opowieści z Narmi. Ale dzieki temu mam motywacje by tam wrócić

Przypomniały mi się czasy z dzieciństwa... bedę tam musiał jeszcze zawitać (to były moje pierwsze góry) i sprawdzic jak to wygląda z innej perspektywy (tzn wzrostu)

Góry Opawskie
Wyjazd nietypowy, bo to klasowa wycieczka

. Ten kto myśli że zabawiłam sie w opiekuna na wycieczce jednego z moich dzieci jest w błędzie. To moja wycieczka klasowa. Od jakiś 2 lat spotykamy sie dwa razy w roku by pobyć wspólnie gdzieś na łonie natury, przeważnie pada na góry. Kto chce zabiera rodzinę, ja byłam z dwoma córkami Gosią i Kasią. Tym razem właśnie pasmo gór Opawskich. Cieszyłam sie bardzo,bo widziałam je już raz w zimowej szacie. Teraz pora na pełnię barw. Spotykamy się w Kondradowie przy Harcówce gdzie mamy załatwione noclegi. Ruszamy na przejście graniczne i do miejscowości Zlote Hory. Stąd malowniczym szlakiem na Biskupią Kopę (890 m npm) która jest najwyższą górą w paśmie gór Opawskich.Znajduje sie tam wieża widokowa na którą wstęp można opłacać i w złotówkach i koronach czeskich. Widoczność bardzo dobra tego dnia umożliwia nam rozpoznanie wielu pasm górskich i szczytów. Potem schodzimy do schroniska zupełnie pustego o tej porze. Pora na posiłek i złoty trunek, bo jeszcze spory kawał drogi przed nami. Schodzimy do Jarnoltówka szlakiem turystycznym który wiedzie przez piękna Gwarkową Perć. Zakratowane wejścia wgłąb góry to ślad po dawnych sztolniach gdzie wydobywano złoto. Ten odcinek dostarcza szczególnych emocji, ścieżka wiedzie ostro pod górę po skałach, w końcu trzebapokonać kilkumetrową drabinkę by wejść na ścieżkę prowadzącą do piekiełka. Omijamy to miejsce i dalej już spokojnie trawersem do asfaltu i na kwaterę. Następnego dnia ruszmy do Głuchołaz i na ścieżkę dydaktyczną szlakiem dawnych kopalni złota, która wprowadza nas na górę parkową. Znajduje sie tam przepiękny kościółek. Potem jeszcze lody, obiadek u naszych sąsiadów i powrót do domu. Następny wyjazd klasowy pod koniec września, ale gdzie pojedziemy to czas pokaże
http://picasaweb.google.pl/dpasieka/GRyOpawskie
Witam Danusiu.

Dziękuję za relację i zdjęcia tych przepięknych gór.Też kiedyś wędrowałem przez tydziń po tych rejonach i chciałbym kiedyś jeszcze tam powrócić. Póki co Góry Stołowe pozostają marzeniem.

Pozdrawiam.
Siwy Wierch
Jechać w Tatry tylko na jeden dzień to wariactwo!!! Zgadza się, no ale czasem trzeba być wariatem

. Ruszamy o 5 z Gliwic, po drodze zabieramy z Koszarawy syna z dziewczyną i już pełnym autem aż do Zuberca. Tam udaje sie zupełnie przypadkiem złapać autobus i podjechać kawałek oszczędzając sobie tym samym dreptania po asfalcie. Pogoda sprzyjała choć było wiele chmurek ale widoczność dobra. Pierwszy punkt to Biała Skała. To co mnie najbardziej zachwyciło to ogrom kwiatów różnej maści i kolorów. Całe kolorowe kobierce

Aparat ostro szedł w ruch

Podejście na Siwy Wierch pięknym szlakiem pośród skał, po drodze do pokonania dwa kominki z łańcuchami. Była tez taka fajna szczerba do przekroczenia. Można było obejść ale po co

. Z Siwego Wierchu obieramy drogę na Brestową. Pięknie się wije ścieżka, podobnie jak na naszych Czerwonych Wierchach. Rozkładamy się pod wierzchołkiem Brestowej na obiad....zupka chińska smakuje jak nigdy z widokiem na Rohacze

. Schodząc niżej zatrzymujemy sie na pięknej polanie i oddajemy bezgranicznie lenistwu i podziwianiu widoków. Z krawędzi tej polany pięknie widać polanę ze schroniskiem Zwierówka. W drodze powrotnej porzucamy szlak turystyczny i kontynuujemy marsza droga dojazdową. W domu jestem po 1 w nocy i cóz że nie wyspana jak bardzo szczęśliwa
http://picasaweb.google.pl/dpasieka/SiwyWierch
Rycerzowa
Jak już pisałam mam pod opieką Chińczyka z Hong-Kongu i zabieram go czasem na wycieczki by zobaczył jaka Polska jest piękna. No a jak mogłabym nie pokazać mu gór

. W Beskid Żywiecki nie daleko więc prawie całą rodziną ruszyliśmy na przeciw przygodzie. A oto krótka foto-relacja z tego wyjazdu.
http://picasaweb.google.pl/dpasieka/Rycerzowa
aaaaale fajowy chińczyk, prawdziwy?
pozdrawiam Danusia, szykuj się na Wysokie w styczniu

aaaaale fajowy chińczyk, prawdziwy?
pozdrawiam Danusia, szykuj się na Wysokie w styczniu

Jutro go uszczypnę to usłyszysz jak wrzeszczy
Ja już chcę zimę!!!
:D
Danusia, po tym zdjeciu (
TUTAJ) to moze byc afera na skale miedzynarodowa
P.S.
co trzeba zrobic, zeby byc Twoim praktykantem??

:D

Pozdrawiam!! (i do zobaczenia niedlugo, mam nadzieje

)
Danusia fajnie że byliście na Siwym wierchu i że tak obficie obfotografowaliście Swoją trasę A to dlatego że się tam wybieram jak nic nie przeszkodzi jeszcze w tym roku .Wyślę jeszcze jakieś zapytanie jak będę blisko terminu wyjazdu .Ładne tam skałki

.Pozdrawiam
Zgadzam się, że wycieczka w Tatry na jeden dzień to wariactwo i co gorsza nie ma na to lekarstwa, więc będziemy dalej tkwić w swym dziwactwie! Siwy Wierch i nam się marzy od jakiegoś czasu, po Twoich fotkach tylko wzrasta apetyt. Piękna trasa, piękne fotki, cudowna pogoda - czegoż chcieć więcej!