07-08-2008, 08:45 PM
Witam,
7 sierpnia 2008 ROCKu...
Spora ekipa jeszcze nie rozpoczęła wakacyjnych wędrówek, inni są tuż przed wyjazdem, jeszcze inni myślą o planach jesienno-zimowych, a Ja śladem niezrealizowanego planu spotkania na skałkach Jury Krakusko-Częstochowskiej rozpoczynam dyskusję na temat nie do końca skończony
Moje zamyślenia są takie, jako że mamy coraz większą ekipę skałkołażących-antygrawitantów proponuję zastanowić się nad 3-4 DNIOWYM spotkaniem MOŻE Majówkowym gdzieś na Jurze, BEZ wędrowania z miejsca na miejsce, ze stałym biwakiem, codziennymi łojantowiskami linowo-grawitacyjnymi, wspinaczka, tyrolki, zjazdy, trawersy... jednym słowem: ZABAWA Z LINĄ, nie poto bynajmniej żeby jurę poznawać, ale żeby kości w wiosennym słonku na piasku Jurajskim rozgrzać, Wapienia podrapać, grilla zasmakować a i nietylko bo i coś z kotła wyskoczyć może smakowitego, zastanawiajcie się ludzie, tegoroczne spotkanie nie wypaliło z niewiadomych przyczyn ale czas pomyśleć czy chcemy to zrobić na poważnie.
Jak wspominałem:
Baza namiotowa STAŁA (opcja najwygodniejsza), przejścia pomiędzy sąsiadującymi grupami skałek w celach wspinaczkowo-zabawowych, wieczornie jakieś jaskinie do penetracji wewnętrznej w nocy w dziurze tak samo ciemno jak w dzień, znaczy dzień skałki, noc, jaskinka, powrót do bazy, grill itp... SPANIA NIE MA!!!! Czyli poco namioty
Czas.... open, do ustalenia
Miejsce... Jura
Co Wy Na to...:
http://www.tvmountain.com/index.php?opti...deo_id=122
http://www.tvmountain.com/index.php?opti...deo_id=194
P.s. Gwarantowany doping
P.s. 2- dowóz z PKPu samofodami pod bazę... myślę że da się zorganizować
7 sierpnia 2008 ROCKu...
Spora ekipa jeszcze nie rozpoczęła wakacyjnych wędrówek, inni są tuż przed wyjazdem, jeszcze inni myślą o planach jesienno-zimowych, a Ja śladem niezrealizowanego planu spotkania na skałkach Jury Krakusko-Częstochowskiej rozpoczynam dyskusję na temat nie do końca skończony

Moje zamyślenia są takie, jako że mamy coraz większą ekipę skałkołażących-antygrawitantów proponuję zastanowić się nad 3-4 DNIOWYM spotkaniem MOŻE Majówkowym gdzieś na Jurze, BEZ wędrowania z miejsca na miejsce, ze stałym biwakiem, codziennymi łojantowiskami linowo-grawitacyjnymi, wspinaczka, tyrolki, zjazdy, trawersy... jednym słowem: ZABAWA Z LINĄ, nie poto bynajmniej żeby jurę poznawać, ale żeby kości w wiosennym słonku na piasku Jurajskim rozgrzać, Wapienia podrapać, grilla zasmakować a i nietylko bo i coś z kotła wyskoczyć może smakowitego, zastanawiajcie się ludzie, tegoroczne spotkanie nie wypaliło z niewiadomych przyczyn ale czas pomyśleć czy chcemy to zrobić na poważnie.
Jak wspominałem:
Baza namiotowa STAŁA (opcja najwygodniejsza), przejścia pomiędzy sąsiadującymi grupami skałek w celach wspinaczkowo-zabawowych, wieczornie jakieś jaskinie do penetracji wewnętrznej w nocy w dziurze tak samo ciemno jak w dzień, znaczy dzień skałki, noc, jaskinka, powrót do bazy, grill itp... SPANIA NIE MA!!!! Czyli poco namioty

Czas.... open, do ustalenia
Miejsce... Jura
Co Wy Na to...:
http://www.tvmountain.com/index.php?opti...deo_id=122
http://www.tvmountain.com/index.php?opti...deo_id=194
P.s. Gwarantowany doping

P.s. 2- dowóz z PKPu samofodami pod bazę... myślę że da się zorganizować