Górskie Forum Dyskusyjne - Górski Świat

Pełna wersja: 5-tka na start nowego roku.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jakoś tak mnie wzięło wreszcie na odwagę i wybrałem się w Tatry do Piąteczki, miało być jednodniowe wejście i powrót bo pisząc maile z zapytaniem o rezerwację dostawałem zwrotną że "Brak" więc z nadzieją że może w jadalni się uda wsiadłem do autobusu i o 6:40 byłem w Zakopanem.
Nic w sumie mnie nie goniło i zamiast jak "rasowyj turist" podjechać do Palenicy wysiadam jako jedyny z busa na Wierch Porońca i wychodzę wciągać górskie powietrze ciesząc oko pejzażami Smile
[attachment=86401]
Czasu mam sporo, nikt mnie nie goni, autobusy powrotne kupione w kilku opcjach ale około 12 piszę do syna żeby wszystkie rezerwacje na dziś odwołał, nie mam ochoty gnać na złamanie karku bo autobus mi zwieje, i oto mam czystą głowę i sporo przestrzeni Smile
[attachment=86402][attachment=86403]
Rusinowa Polana wita mnie zadeptaną bielą i widokami w dal, robię sobie przerwę na śniadanko w pięknych okolicznościach przyrody Smile
[attachment=86404]

Koniec posiłku i drepczę sobie dalej. U wejścia do lasu spotykam trójkę sportowo_niedzielnie odzianej młodzieży którzy mnie pytają: "Czy tu (Pokazują palcem na polanę) jest jakieś schronisko lub bar?" blink odpowiadam że niestety nie ale proponuję schronisko w Roztoce, jest wszak najbliżej, niestety na wieść ile do niego młodzieńcy mają drogi widzę że prędzej wezwą TOPR niż pójdą z powrotem Big Grin

Ja idę dalej do wodogrzmotów i w prawo.
[attachment=86405][attachment=86406][attachment=86407][attachment=86408][attachment=86409][attachment=86410][attachment=86411][attachment=86412][attachment=86413]

Dojście do doliny w sezonie zimowym nie prowadzi jak w lato, trzeba się wdrapać "na wprost" omijając Świstową kopę z lewej strony na wprost dochodząc do niebieskiego szlaku z M'Oka który w okresie zimowym jest zamknięty i z tamtąd dochodzimy bezpiecznie do schroniska.
Byłem tu kiedyś raz, przechodem na Szpiglasową i niewiele pamiętam z tych widoków a są przednie ok
[attachment=86414]
Wpadam do schroniska i okazuje się że... MAM SPANIE W POKOJU!!! Odwołanie rezerwacji autobusów przyniosło pozytywny skutek Smile
Zajmuję miejsce w pokoju, szamam żurek i wybieram się na spacer w stronę Koziego, warunki i pora dnia są na tyle dobre że... myślę czy nie wejść na szczyt ale... nie zabieram czołówki i nie decyduję się na szczytowanie, wracam powoli do schroniska focąc wokół zachód słońca i lustrując podejście na Szpiglasową na jutro. Miejsce jest magiczne...
[attachment=86415][attachment=86416][attachment=86417][attachment=86418][attachment=86419][attachment=86420][attachment=86421]


Spanie ze mną w jednym pokoju nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń, tym bardziej dla kogoś kto nie chce używać stoperów bo się naczytał o złym z ich użytkowaniem skutkach, no cóż Smile
Dostaję kuksańca raz, tyle wiem Smile

Rano pobudka bez ciśnienia, szybkie własne śniadanie i wyjście po konsultacjach z ratownikiem o Szpiglasowej że lepiej i bezpieczniej jednak na Kozi będzie, no to w drogę.
Wyjście ze schroniska zwiastuje że na graniach ostro "kurzy" zabieram co trzeba z tego co mam (czekan... wisi w Chorzowie w piwnicy) i daję w stronę Koziego. Początkowe dwa km są spoko, żadnych utrudnień, ścieżka JESZCZE widoczna ale im wyżej tym bardziej wieje, ślad błyskawicznie zawiewa i to ostro ale nie jestem tu dziś pierwszy.

No cóż, do góry nie polecę więc się gramolę, wiatr i drobinki lodu są dość upierdliwe i z wysokości około 1900 mnpm decyduję się na wycof, nie jestem w tej decyzji sam, kilka osób zawróciła wcześniej a i potem widziałem że kilka osób zawróciło, no cóż, Kozi będzie tam jeszcze długo Smile zdążę.
Wracam do schronu, pakuję plecak, daję sobie prażony ser, kawę i szarlotkę i zaczynam powrót. Mam w planie schronisko w Rostoce i z niego przejście drogą techniczną do parkingu na Palenicy, jednak z tego pomysłu (droga techniczna) rezygnuję nie chcąc ryzykować mandatu.
Wracam po kawie i szarlotce na główną drogę i pędzę do parkingu, o 16 wyjeżdża bus z Palenicy a o 16:50 jest na dworcu w Zako, o 17 mam autobus do domu... Na styk... Mega korki.
Koniec szalonego pomysłu na Tatry i powrót do cywilizacji.
[attachment=86422][attachment=86423][attachment=86424][attachment=86425][attachment=86426][attachment=86427][attachment=86428][attachment=86429][attachment=86430][attachment=86431][attachment=86432]
Przepraszam tych którzy zaczęli czytać pierwsze wersy, nie zrobiłem "Zapisz projekt" żeby go edytować i dopisując kolejne przemyślenia połączyłem "do kupy" trzy posty, trzeba przeczytać jeszcze raz całość Smile innocent
Fazik, dobrze zrobiłeś. Szkoda, że nie miałeś kumpana do ppodchodzenia. Może mi się uda w lutym dzień wcześniej przed Chochołowską i wtedy sobie piąteczkę odwiedzę.
Zarys trasy:
Dzień pierwszy
[attachment=86433][attachment=86434]
Dzień drugi
[attachment=86435][attachment=86436]
Trafiła ci się mega pogoda i super wycieczka, z tym chrapanie jest tak że człowiek się boi zasnąć Smile Smile Smile

tomtur napisał(a):
Trafiła ci się mega pogoda i super wycieczka, z tym chrapanie jest tak że człowiek się boi zasnąć.


Żebyś wiedział, obudzili mnie po 4 a do czasu jak wstali już w sumie nie spałem.

Fazik, jesteś skazany na wieczne czasy dreptać po kopczykach sam i sam spać lub dreptać z nami i spać tylko z nami. Tylko my mamy dla Ciebie wyrozumienie. Smile
Piknie! Pogoda marzenie, prawdziwa zimka i jeszcze ten zachód słońca... Super Ci się wycieczka udała Smile I ze zdjęć wnioskuję, ze tłumów nie było.

A ten z tym kuksańcem to odważny jakiś się trafił, bo jakbyś się odwinął... Toungue
Może tamten miał czekan i dzięki temu przewagę.. bo Fazik, jak wiemy, czekan ma w piwnicy..
Big Grin
Kobieta to była, w sumie to mnie wybudziła schodząc z górnego łóżka, wtedy mnie lekko szturchnęła z uwagą żebym się na bok odwrócił bo lawinę wywołam Smile w pokoju były 4 osoby, parka i pan, w sumie w pokoju 5 czekanów, parka miała po 2 Smile

Fazik napisał(a):

tomtur napisał(a):
Trafiła ci się mega pogoda i super wycieczka, z tym chrapanie jest tak że człowiek się boi zasnąć.


Żebyś wiedział, obudzili mnie po 4 a do czasu jak wstali już w sumie nie spałem.

Pewnie i tak spałeś z nich wszystkich najdłużej Big Grin Dla mnie zadziwiające jest to, że chrapiący nie budzi sam siebie. Może ten dźwięk działa na takie osoby jak usypiająca mantra?

Chrapiący siebie nie słyszy, na 100 %.
Ja tam nic nie słyszę innocent a całe to moje chrapanie to jakieś pomówienia są Wink fiuuuu
Mógłbyś się kazać nagrać Smile Potem można dodać dźwięk buddyjskich instrumentów rytualnych i wydać w takiej formie >https://www.youtube.com/watch?v=pnkFJ0NQrkM . Ponad 2,5 miliona odsłon na youtube gwarantowane Wink

Reinhold napisał(a):
Mógłbyś się kazać nagrać Smile Potem można dodać dźwięk buddyjskich instrumentów rytualnych i wydać w takiej formie >https://www.youtube.com/watch?v=pnkFJ0NQrkM Ponad 2,5 miliona odsłon na youtube gwarantowane Wink


Zarobić chrapaniem w schronisku na nocleg w schronisku Big Grin Myśl roku Wink

Na przyszły rok mam zarezerwowaną dwójkę tylko dla mnie, jak ktoś z obecnych w schronisku będzie chciał to... cenę podam na miejscu Big Grin

Stron: 1 2
Przekierowanie